27.12.2013

" I'd give it all just to feel you in my arms again" ♥

- O ja pierdole... - powiedziałam spoglądając na wszystkich ludzi stojących pod sceną oraz siedzących na trybunach w Spodku.
- A... a my mamy jakieś lepsze miejsca, nie? - Ola zapytała przerażona patrząc na tłum.
- Chuj wie! - zrobiłam wielkie oczy i sięgnęłam po bilety do kieszeni. - VIP all access... - powiedziałam niepewnie.
- O, to panie za mną. - nagle usłyszałyśmy głos za nami.
Ochroniarz pokierował nas za kulisy.
Dużo gwiazd, dużo artystów i przede wszystkim dużo jedzenia.
- Tooo... jak coś, to ja jestem przy barze! - powiedziałam do Oli i ruszyłam przed siebie.
- Aaaa ja jestem tam! - rozanielona Ola wskazała palcem na dressing room przystojnych i wysportowanych tancerzy.
W drodze do baru dostałam jakieś 15 mmsów z seksownymi mężczyznami. Ola szalała.
Stanęłam przy stole z przekąskami.
Spojrzałam na jedzenie, ale nie miałam ochoty go nawet skosztować... czułam się dziwnie... jakby coś miało się stać... ruszyłam szukać Oli.
"Jestem pod sceną, na naszych miejscach, ruszaj się! " - dostałam smsa od Oli i tak jak napisała, tak zrobiłam/
- Coś jest nie tak. - Ola zaczęła się rozglądać podczas tego gdy siadałam.
- Co ma być nie tak... Jesteśmy w Polsce... Wszystko jest ok! - próbowałam sama siebie przekonać do tego co mówię.
- Co ma być " nie tak "? Agata, czy ty kurwa żarty sobie robisz?! Jesteśmy do chuja na gali... MUZYCZNEJ gali! Nie wiem czy pamiętasz, ale Max i Nathan są w zespole... MUZYCZNYM zespole! - Ola wręcz na mnie krzyczała.
- Ja pierdole... - wydusiłam patrząc za Olę.
- No więc właśnie. - Ola była pewna, że zwyczajnie przytaknęłam jej na to co przed chwilą powiedziała... tak jednak nie było.
- Jaaa pierdole... - powtórzyłam wciąż patrząc się za Olę.
- Nooo... już słyszałam... - Ola popatrzała na mnie jak na debilkę.
- Ola... - kiwnęłam głową i wskazałam by się odwróciła.
- Ja pierdole... - zrobiła wielkie oczy.
Nie wiem dlaczego, ale wstałyśmy.
Nogi zrobiły się miękkie, serce zaczęło mocniej bić.
Naszym oczom ukazał się cały zespół The Wanted.
Kilka siedzeń obok nas, na prawo, mieli miejsca Max i Nathan oraz reszta zespołu.
W tym momencie tysiące, o ile nie miliony myśli, przemknęły przez moją głowę. Nie wiedziałam co mam robić.
Pierwsza konfrontacja po rozstaniu? Ani ja, ani Ola nie byłyśmy na to gotowe.
W momencie kiedy wpatrywałyśmy się w chłopców, oni zajmowali swoje miejsca.
Zauważyli nas.
Nie dzieliła nas duża odległość.
Spojrzałam Nathanowi prosto w oczy, w których zbierały mi się łzy. Nie wiem czemu. Miałam chłopaka, byłam szczęśliwa, ale... ale zobaczyłam chłopaka, z którym również byłam szczęśliwa.
Szybko odwróciłam wzrok, a Nathan zmieszany usiadł.
Spojrzałam na Olę. Stała nieruchomo.
Popatrzałam w stronę miejsc TW. Max stał i swoimi wielkimi, zielonymi oczami wpatrywał się w Olę jakby zobaczył coś czego od dawna szukał, jakby zobaczył coś czego bardzo chciał.
Po policzku Oli popłynęła łza.
Nagle koło chłopaków pojawiły się dwie dziewczyny.
Wysoka blondynka przytuliła Maxa od tyłu. Ten jednak wciąż patrzył się na Olę.
Dopiero gdy dziewczyna przed nim stanęła szybko "ściągnął" wzrok z Oli i jakby się obudził.
Ola usiadła.
Ja nadal stałam.
Patrzałam na Nathana, który co pewien czas niepewnie na mnie zerkał.
Do czasu...
Na jego kolanach usiadła brunetka.
Nathan spojrzał na nią.
Dziewczyna popatrzała w moim kierunku i czule pocałowała Nathana.
- Hah... - wydusiłam i usiadłam.
Ola siedziała w ciszy, ja jakoś też nie miałam szczególnej ochoty się odzywać.
Weszłam na twittera.
Zobaczyłam tweeta Nathana: " Just thinking back to where we started and how we lost all that we had... "
Zaraz po tym zobaczyłam tweeta Maxa: " I'm standing here and you can see me, I'd give it all just to feel you in my arms again... "
Gala się zaczęła...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz