28.12.2013

" A pamiętacie? "♥

EMA ciągnęło się niemiłosiernie...
W mojej głowie tliły się puste myśli, wspomnienia.
Co pewien czas zerkałam w stronę miejsc The Wanted. Max i Nathan nieśmiało się w nas wpatrywali.
Gdy gala wreszcie dobiegła końca, szybko z Olą ruszyłyśmy za kulisy. Wiąż nie odezwałyśmy się do siebie słowem.
I co teraz? - w mojej głowie zabrzmiało pytanie. Co teraz? Mamy zwyczajnie wyjść ze Spodka i udawać, że nas tutaj nie było? Mamy podejść do chłopców i przywitać się? Co z resztą ekipy? Przecież oni tez nas pewnie zobaczyli, trzeba się  nimi przywitać, stęskniłyśmy się za nimi.
Nagle moje rozmyślanie przerwał okrzyk radości.
- No trzymajcie mnie no! - usłyszałam za plecami głos Toma. - Nasze dziewczyny!!!
Wraz z Olą się odwróciłyśmy.
Naszym oczom ukazało się pięciu ubranych w garnitury chłopaków, Nina, Ariana, Kelsey, Nareesha, Nano, Paul oraz Big Kev.
Z uśmiechem na twarzy rzuciłam się w ramiona Tomowi.
Ola stała bez słowa wpatrując się w oczy Maxa. Obydwoje wyglądali jakby chcieli do siebie podbiec i się przytulić...
Nagle do Oli podszedł Jay i mocno ją przytulił... No i zaczął się szał witania.
" Piękna sukienka, śliczne buty, ładnie wyglądasz, zmieniłaś kolor włosów, a pamiętasz...? " Problem w tym, że pamiętałyśmy. Pamiętałyśmy jak chodziłyśmy wtuleni w chłopców na gale, koncerty, jak zarywaliśmy noce tylko po to by porozmawiać o błahostkach, jak chodziliśmy do kina, przesiadywaliśmy całymi dniami w domu... RAZEM. Wszystko robiliśmy razem. Zawsze byliśmy razem. A teraz? A teraz byliśmy osobno, a tamte zdarzenia były tylko wspomnieniami.
Gdy nadszedł czas bym ja przywitała się z Nathanem, a Ola z Maxem nastała niezręczna cisza.
Ola stanęła naprzeciw Maxa, ja stanęłam naprzeciwko Nathana. Stałyśmy w bezruchu nie umiejąc wydusić z siebie słowa.
Myślałam, że moje serce oraz wszystkie organy w ciele zaraz eksplodują. Krew płynęła szybciej, nogi robiły się miękkie.
- Poznałyście już Ninę i Arianę? - nagle chwilę ciszy przerwała Nareesha.
Nasze wzroki pobiegły po ziemi. Nagle jakby nasza czwórka się obudziła. Nathan i Max mieli dziewczyny, ja i Ola miałyśmy chłopaków...
Spojrzeliśmy na Nareeshę.
- No chłopcy, nie przedstawicie Oli i Agacie waszych dziewczyn? - zapytała Nareesha uśmiechając się ironicznie.
Nathan i Max nieco się zakłopotali, a zza ich pleców wyszły dwie kobiety.
Szczupła i wysoka blondynka - Nina oraz niska brunetka - Ariana.
Wiedziałam. Nie byliśmy gotowi na konfrontacje, a co dopiero na przedstawianie i poznawanie dziewczyn.
Chłopcy nie wiedzieli co powiedzieć.
Po raz kolejny nastała niezręczna cisza.
- Nina jestem! - blondynka uśmiechnęła się szczerze i wyciągnęła w moją stronę rękę.
Uścisnęłam ją i odwzajemniłam uśmiech.
Nina przywitała się z Olą, która nieśmiało się uśmiechnęła, a zaraz po tym spojrzała na Maxa.
Druga w "kolejce" była Ariana.
Dziewczyna zarzuciła swoje długie kręcone włosy na przód ramion i podeszła powolnym, ale pewnym krokiem.
- Ariana, dziewczyna Nathana. - spojrzała na mnie przeszywającym wzrokiem.
- Ha, no co ty. Nie domyśliłabym się. - uśmiechnęłam się ironicznie.
Wszyscy dookoła się zaśmiali.
- Normalna akcja! - Tom uśmiechając się pokręcił głową.
Odwróciłam się zdezorientowana.
O kurwa, powiedziałam to na głos... - pomyślałam.
Spojrzałam na Nathana, który nieśmiało się uśmiechnął.
Znał mnie, wiedział jak zareaguje.
A jak miałam zareagować? Rzucić się jej na szyję i ucałować? Powiedzieć jej jak bardzo mnie to boli kiedy patrzę jak łapie Nathana za rękę? Jak uświadamiam sobie, że jeszcze niedawno to ja byłam na jej miejscu, to ja spędzałam z nim każdą chwilę?
- Idziecie na after party? - kolejną chwilę ciszy i wpatrywanie się w siebie przerwał Tom.
- After party? - odwróciłam się w jego stronę.
- A one nie jest tylko dla wybranych? - Ariana wyglądała jakby chciała zrobić wszystko żeby tylko nas tam nie było.
- Idziemy! - Ola uśmiechnęła się do niej ironicznie.
- Kurcze, przepraszam, ale nie mogę się napatrzeć na tą twoją sukienkę... - wzdychnęła Nina patrząc na Olę.
Nie wiem czy była taka miła, czy nie zdawała sobie sprawy, że komplementuje byłą narzeczoną jej chłopaka.
- Sam wybierałem... - powiedział cichym głosem Max uśmiechając się przy tym.
- Tak, metodą prób i błędów, bo w przebieralni to chyba spędziliście godzinę... papużki! - zaśmiał się Tom.
W tym momencie do Niny chyba doszło kim tak naprawdę jest Ola. Zmieszała się trochę i uśmiechnęła się nieśmiało.
- To co z tym afterkiem, dupencje? - Jay uniósł brwi. - Co to za pytanie w ogóle?! Idziecie! Która jest? - spojrzał na zegarek. - 22:10? To afterek zaczyna się o 23 w SOHO Club!
- Schlejemy się jak za starych dobrych czasów! - Tom uśmiechnął się do nas i zatarł ręce.
- Tylko żebym cię nie musiała z klubu wynosić na plecach... jak za starych dobrych czasów! - Kelsey spojrzała na niego.
Wszyscy się zaśmiali.
- Dobra, musimy lecieć! - krzyknął Kev. - 23 w SOHO! - uśmiechnął się i zgarnął chłopców.
Odchodząc Nathan i Max odwrócili się w stronę moją i Oli.
Po raz kolejny nasze spojrzenia się spotkały i po raz kolejny nogi się pod nami ugięły.
- No to co...? SOHO... - powiedziałąam niepewnie patrząc jak zespół znika w tłumie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz