24.04.2012

Ten usmiech ♥

Lapanie taksowki troche nam zajelo..
Nie bylysmy do konca przyzwyczajone do gwizdania na taksowke i zanim odkrylysmy ze sie tak robi to zespol zdazyl zmienic studio.
Na szczescie ktos wynalazl twittera...
Poinformowane ruszylysmy pod wskazany adres.
Tym razem wpuszczono nas do srodka...
Gdyby nie Ola, ktora sciemnila, ze jestesmy reporterkami stalybysmy i czekaly po raz kolejny na zespol jak glupie.
Tak jak nam kazano wjechalysmy na trzecie pietro.
Ola poszla do ubikacji, a ja pisalam mamie SMS'a, ze zyjemy... no bo przeciez od jakichs 10/11 godzin powinnysmy byc w Polsce.
Piszac SMS'a szlam powoli dlugim, ciemnym korytarzem.
Slyszalam z nad przeciwka jakies kroki, ale bylam pewna, ze czlowiek ktory zmierza w moja strone mnie wyminie.
Tak sie jednak nie stalo.
Wpadlismy na siebie i zderzylismy sie glowami.
Nie byloby w tym nic ekscytujacego gdyby nie to, ze chlopak ktory na mnie wpadl nazywal sie Nathan Sykes.
- Przepraszam.. - podniosl telefon, ktory mu upadl i ruszyl dalej.
- Ty sobie kpisz czy co?! Bo ja na przyklad nie wiem! - Ola wyszla z ubikacji.
- O! Ola?! - stanal zdziwiony. - A co ty tu robisz?
- Jaaaaaaasne! A ja to taka malutka, ze w ogole normalnie mnie nie widac! - zaczelam sie drzec.
- Agata? - zdziwil sie.
Obie z Ola zrobilysmy facepalm'a.
- Szkoda, ze nas nie rozpoznales troche wczesniej... Na przyklad jak stalysmy jak porabane, a ty chciales nas follow'owac na twitterze! - zbulwersowala sie Ola.
Nagle na korytarzu pojawil sie Max.
- Kochanie... co ty... tutaj... to ty?! - stanal jak wryty.
Po dlugich wyjasnieniach, ze to naprawde my Max podszedl do Oli i mocna ja pocalowal.
Nath zrobil podobnie.
Lekkim streszczeniem opowiedzialysmy wszystko co sie wydarzylo.
- Chodzcie nasze reporterki! - Max zagryzl warge i ruszyl przed nami.
Ola zaczela tracic rownowage.
- Max jeszcze jeden taki usmieszek a cie zabije! Ona potem mowi i mysli tylko o jednym! - krzyknelam.
Max nie zwrocil na mnie uwagi i znowu zrobil to samo.
Po raz kolejny go upomnialam, ale on znowu - jak na zlosc - usmiechnal sie w ten sposob, podszedl do Oli i ja pocalowal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz