11.03.2012

Duma ♥

Ostatni koncert z trasy chlopcow...
Fanki placza, chlopcy nie dowierzaja, a my z Ola, Nareesha i Kelsey stoimy dumne pod scena.
Jeszcze niedawno dawali wystepy po szkolach, w sklepach, a teraz stoja na ogromnej scenie przed kilkudziesiecio tysieczna publicznoscia.
Z lezka w oku poszlysmy za kulisy i czekalysmy na naszych chlopcow.
Zespol wszedl zmeczony, ale radosny do pokoju... i to wlasnie ich usmiechy sprawily, ze ta lezka, z ktora wychodzilysmy z koncertu splynela po naszych policzkach.
- A wam co? - zasmiaj sie Jay.
Z dziewczynami szybko rozgladalysmy sie za chusteczkami.
Max podszedl do Oli.
- Kochaniee... - powiedzial slodko wycierajac lze plynaca po jej policzku po czym ja pocalowal.
Nath w tym momencie sie wycieral.
Liczylam na cos bardziej romantycznego niz usmiech rzucony przez ramie.
Stalam jak wryta.
- Ekhem... - popatrzalam na Nathana.
- Co?- udawal, ze mnie zbywa.
- Fakaj sie! - powiedzialam siadajac na kanape.
Nath usmiechnal sie ponownie i podszedl do mnie.
- Ide pod prysznic! - nachylil sie.
Patrzalam mu prosto w oczy... wiedzial, ze na cos czekam.
Pocalowal mnie.
- Ok, idz! - krzyknelam uradowana.
Wszyscy z ekipy byli zajeci, ale oczywiscie najbardziej zajeci byli Ola z Maxem. Dlatego tez jak Ola dowiedziala sie, ze Max idzie pod prysznic nie ulegla po jednym calusie tak jak ja.
- O Boze no pusc go! - wstalam, podeszlam do nich i pociagnelam Ole za reke.
Nie wygladala na szczegolnie szczesliwa... a wrecz powiedzialabym ze wzrokiem chciala mnie zabic.
- No hany... twoj lovelasik zaraz wroci! - mowilam glaszczac ja po glowie.
Jej mina jednak wcale sie nie zmieniala.
Na szczescie chlopcy ogarneli sie bardzo szybko i usmiech znowu powrocil na twarz Oli.
- To co? Male after party? - Nath objal mnie.
- Male? - popatrzalam na niego. - Czas zaszalec!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz