19.03.2012

Kierunek Turcja ♥

- Przed wami wolny tydzien... Potem chlopcy wylatuja do USA... Nie robcie nic glupiego! - prosila Jayne wysiadajac z samolotu.
- Tak Jayne... Bedziemy robili same tworcze rzeczy... Cwiczyli wokal, pisali piosenki.. - odpowiedzial Tom z ironia.
- Taaaaak... Wokal... - mowil Nathan podajac mi walizke.
- My mamy plany! - zasmial sie Max i pocalowal Ole.
Wzielismy torby i pomaszerowalismy w strone wyjscia.
Pogoda byla okropna!
Na zewnatrz wial porywisty wiatr i padal deszcz... Oczywiscie mgly tez nie moglo zabraknac.
- Milo... - przewrocilam oczami, zalozylam kaptur i juz chcialam wychodzic gdy ktos pociagnal mnie za reke.
- Musze wam jeszcze cos powiedziec... - Jayne wyciagnela cos z kieszeni.
Byly to jakies prostokatne kartki.
Trzymala je w rece zwiniete w rulonik.
- Czek na milion dolarow?! - usta Toma rozchylily sie w usmiechu.
- Nie... czeki mam w domu... to sa bilety. - usmiechnela sie Jayne i zaczela rozdawac pomiete kartki.
- Wiesz Jayne? Moglismy wrocic taxowka a nie metrem.. ale dzieki za troske. - Max zaczal rozwijac kartke.
- Karnety na pole golfowe? - Jay popatrzal w strone moja i Nathana po czym sie zasmial.
- Ha ha... Zabawne! - usmiechnelam sie ironicznie i popatrzalam na bilet. - Oszalalas?! - zapytalam niedowierzajac.
Spojrzalam jeszcze raz.
Wciaz widzialam to samo...
- Czekaj... bo nie rozumiem... - popatrzalam na Jayne.
- A czy ty cos kiedys rozumialas? - zasmiala sie Ola.
- Bo ja... ja myslalam... - jakalam sie.
- Myslenie tez ci nie wychodzi. - Ola kontynuowala.
- Max moglbys zrobic dobry uczynek i zajac sie swoja ukochana zanim ja jej cos zrobie? - zapytalam Maxa.
Na " odpowiedz " nie czekalam szczegolnie dlugo... Max pocalowal Ole.
- Dziekuje! - popatrzalam na zakochanych.
Ole od komentowania mogl powstrzymac tylko i wylacznie pocalunek Maxa.
- Wracajac do biletow... to tak na serio? - zapytala Kelsey.
- Tak... za godzine macie lot do Turcji! - Jayne spojrzala na zegarek.
 Nie narzekalismy, ze nie
mamy stojow, olejkow, letnich ubran.
Zgodnie pomaszerowalismy na odprawe,, ktora bardzo szybko minela.
Bylismy strasznie zmeczeni, a zarazem uradowani, ze spedzimy caly tydzien wygrzewajac sie w Turcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz