20.03.2012

Stewardessy ♥

Plan B sie sprawdzal... przynajmniej tak nam sie wydawalo.
Chlopcy zasneli, a my wreszcie moglysmy sciagnac te okropne peruki.
Nagle Tom zaczal sie wiercic i otworzyl oczy.
Juz po nas! - pomyslalam zakrywajac sie torebka.
Tom przygladal sie nam przez dluzszy czas, a podczas tego pisal cos na telefonie.
Nagle cos zaczelo wibrowac w mojej kieszeni. Telefon.
Na szczescie mialam wyciszone dzwieki...
" Ale jazda! Kolo mnie siedza dziewczyny identyczne jak wy! Jedna z nich wyglada na gorsza niezdare od ciebie! haha X " - Tom nadal patrzyl sie w nasza strone.
- Chyba mu nie odpiszesz teraz?! - Ola spojrzala na mnie.
-Niiiie... - w ostatnim monencie anulowalam wysylanie wiadomosci.
Tom juz nas zauwazyl... cos jeszcze? - pomyslalam.
W tym momencie Nath i Max odwrocili sie do nas.
Momentalnie zmienil im sie wyraz twarzy.
- Przepraszam... macie panie chusteczki - poniewaz peruki troszke nas postarzaly mogli nas pomylic z kims starszym.
- Yyyyym - pokrecilysmy glowami patrzac sie spod burzy sztucznych wlosow.
Bylysmy zalamane!
Mysialysmy wymyslec cos innego.

Wychodzilysmy z toalety poprawiajac stroje.
Przebralysmy sie za stewardesy.
Samolot byl duzy wiec nikt nie zauwazyl, ze nie jestesmy prawdziwymi pracownicami.
Zajmowalysmy sie dolnym pokladem.. na szczescie!
Chlopcy mieli miejsca na gornym.
Pech chcial, ze po pewnym czasie kazano nam isc obslugiwac poklad na gorze.

Nagle lampka przy siedzeniu 11B zaczela mrugac.
U gory bylysmy tylko z Ola, a ktos czegos potrzebowal...
Po chwili zorientowalam sie ze to Max!
- Moja droga... to twoj lovelas! - popchnelam ja.
Szla zaslaniajac reka twarz.
- Tak? - zapytala chowajac sie za wlosami.
Chlopcy zamowili po coli i chyba sie nie zorientowali... chyba.
- Booooze jak dobrze, ze nic nie zauwazyli! - mowila Ola sciagajac peruke.
- Przepraszam... mozna poprosic... - nagle za plecami Oli stanal zaskoczony Max.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz