21.01.2012

Bajka ♥

Tak jak myslalam... nikt w koncu nas nie nakrecil. Tym razem jednak grzecznie jakims cudem wyladowalismy w autokarach.
Gdy wszyscy sie obudzili bylismy juz w drodze do Bostonu.
Ola z Maxem miala lozko nade mna i Nathanem wiec slyszelismy jak sie budzili.
- No co ty?! Nie masz nic na glowie?! - Ola zwrocila sie do Maxa zaspanym glosem.
Odslonilam zaslonke i wygrzebalam sie z " lozka ".
Autokar byl cudowny, ale to cos co imitowalo lozka... masakra!
Zaczelam robic sniadanie.
Gdy wszyscy uslyszeli jak otwieram rozne puszki i puszeczki natychmiastowo zjawili sie kolo mnie.
Usiedli grzecznie na dlugiej kanapie i czekali na posilek.
Nie wiedzieli chyba, ze robie go tylko dla siebie.
Gdy zrobilam sobie wielka kanapke usiadlam na przeciwko nich.
Patrzeli na mnie z wielkim zdziwieniem.
- Gdzie wy sie wychowaliscie? Moze tak " smacznego " ? - zasmialam sie.
- To raczej gdzie ty sie wychowalas?! Moglas nam tez cos zrobic! - zbulwersowala sie Ola.
Mialam dobry dzien wiec zrobilam kazdemu po ogromnej kanapce.
Gdy zjedlismy wlaczylismy sobie telewizor i zaczelismy ogladac jakies kreskowki.
Ja wyciagnelam laptopa i sprawdzalam poczte itp.
- To co dzisiaj robimy? - zapytal sie Nath zafascynowany bajka.
- Csiiii! Nie przeszkadzaj! - uslyszalam glos Toma.
- Zamkniecie sie wreszcie?! - Ola krzyknela nie odrywajac wzroku z telewizora.
Jako ze kolo mnie lezala moja lustrzanka postanowilam, ze zrobie im kilka zdjec.
Ich miny byly... boskie.
Kazdy grzecznie ogladal bajke i strasznie ja przezywal.
Nath siedzial najblizej telewizora i widac bylo ze mu sie to podoba.
Za Nathanem siedzial Tom i Siva a na koncu Ola wtulona w Maxa.
Gdy bajka sie skonczyla zauwazyli ze robie im zdjecia.
Na szczescie dojechalismy juz na miejsce i zanim oni zdazyli wstac - mnie juz w autokarze nie bylo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz