12.01.2012

Wanted Wednesday czas zaczac ♥

Byla sroda. Obudzilam sie o dziwo wczesnie - o 10. Wszyscy jeszcze spali wiec postanowilam ze zejde po cichu na dol i zrobie wszystkim sniadanie.
Oczywiscie zejscie w polmroku po stromych schodach mi sie nie udalo.
To znaczy udalo... ale nie po cichu.
Jakos wreszcie dotarlam do kuchni, otwarlam lodowke i... odechcialo mi sie robic sniadania. Ale jakos sie zmobilizowalam i zaczelam robic.... uwaga! Zaczelam robic... jajecznice!
Szalenstwo! - pomyslalam wyciagajac jajka z lodowki.
Nagle uslyszalam kroki - ktos schodzil po schodach. Ale nie.. to nie byly kroki, to raczej bylo turlanie.
Pobieglam pod schody i zobaczylam jak Ola z ledwoscia utrzymuje sie na nogach.
- A tobie co? - zapytalam. - Pilas cos?
- A mi co?! Nie... o 10 nie musze nic pic! Sama godzina tak na mnie dziala! - odparsknela.
Ola usiadla w salonie na kanapie a ja wzielam sie za robienie jajecznicy.
Gdy jajecznica byla gotowa poszlam do salonu i zobaczylam ze tam gdzie jeszcze 20 minut temu siedziala Ola - siedzial Max.
- A Ola gdzie? - zapytalam zdziwiona.
- Ola? I ty sie pytasz gdzie Ola? - zasmial sie.
- To bylo zbyt piekne zeby wstala o 10... - powiedzialam kladac jedzenie na stol.
- Haha! A tak w ogole to Happy Wanted Wednesday! - powiedzial zmieniajac kanal w telewizorze.
- Tak, Happy Wanted Wednesday... - powiedzialam.
Nagle popatrzylismy sie na siebie. Nad glowa Maxa widzialam zarowke... on nad moja pewnie tez.
- Tooo ty budzisz Natha, a ja Ole! - powiedzial uradowany.
Nikogo poza nami nie bylo w domu. Pati z Jayem wybyli rano na basen a reszta... wlasciwie nie wiem gdzie byla.
- Ale wiesz... Tak... ten!
- Ty sie nie martw jak ja ja obudze! - zasmial sie.
- Skoncz i idz na gore! - powiedzialam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz