26.01.2012

Przygoda ♥

- Y tak.. tak.. ok.. no... - powiedziala Ola.
Przed nami stal animator i to nie byle jaki animator.
Byl dobrze zbudowany, ladnie ubrany no i przystojny.
Bozzzzzze! My mamy chlopakow!
- Bo to miejsce dla mnie. - powiedzial usmiechajac sie.
- No to... - Ola sie jakala.
- Bedzie wolne. - uratowalam ja.
Po pewnym czasie wszystko sie zaczelo.
Piotrek - bo tak nazywal sie ten animator - przychodzil co jakis czas i siadal kolo Oli.
- Ale farciara! Czemu kolo niej!... Jezu! Masz chlopaka! Przestan sie slinic! - myslalam.
Przesluchania przebiegaly pomyslnie... tak sadze poniewaz Piotrek spedzal coraz wiecej czasu na widowni a nie na scenie.
Nie... wlasciwie to moze Ola go tam sciagala... W kazdym badz razie Ola caly czas pamietala o Maxie.
Nagle zadzwonil telefon.
- Max na linii. - podalam telefon Oli.
Piotrka mina troche sie zmienila a szczegolnie jak Ola zakonczyla rozmowe slowami : " kocham cie i tesknie ".
Na X Factor'ze bawilismy sie wysmienicie!
Atmosfera byla super i te zarty Kuby i wszystkich jurorow...
Piotrek tez zaliczal sie do grona wesolkow.
Caly czas sypal kawalami.
Gdy postanowilysmy z Ola powoli wracac do domu zobaczylysmy jakac dziewczyne ktora zaczela isc w naszym kierunku.
- To my sie zbieramy. Milo bylo cie poznac... no... to milej pracy. - powiedziala Ola wyciagajac reke w strone Piotrka.
- Dzieki za umilenie pracy. Ja tu conajmniej do 5 rano bede siedzial. - zwrocil sie do nas i podal nam reke.
Dziewczyna, ktora szla w nasza strone podeszla do Piotrka i pocalowala go w policzek.
- Alleluja! Zajety! Przynajmniej nie bedziemy mialy zadnych jazd! - wyszeptalam Oli do ucha smiejac sie.
Pomachalysmy jeszcze raz Piotrkowi i ruszylysmy w strone taksowki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz